pływam i lewituję w sinobladym poranku
sen mi niepotrzebny
czas nie ma znaczenia, gdy minuta trwa sekundę
wyryłam na ciele cierpienie, by w sekundzie o nim zapomnieć
godzinami odwracam się od lustra i zapamiętuję drogę
mając jednocześnie nadzieję, że demony już ją zgubiły