wtorek, 17 maja 2011

W BÓLU PIĘKNYM I ZBRODNIA I KARA


W bólu pięknym i zbrodnia i kara sznurkiem związane.
Gdybym malowała to jak czuję, byłoby to moje gnijące od grzechów wnętrze.
To takie naturalne, że piękne osoby zakochują się w sobie nawzajemnie
a plugawe robactwo spod podłogi czasem może na nich popatrzeć
ukradkiem.

akysz akysz

Pocięłam sobie lewą rękę i czekam na reakcję tej mnie, która zawsze sprzeciwiała się
brzydocie i dlatego nie widać jej w lustrach.
Może to tak działa, że coś za coś albo zaświaty i nienawiść świata, albo ziemska rozkosz i miłość, ale niedotykanie nieba i niesłyszenie dusz zbłąkanych ogóln a na nie nie-wrażliwość?
Co mam wybierać>? Musze wybierać?
Natrętny zamilkł, pusto tu i cicho. Kot sobie poszedł gdzieś, pada deszczyk, nie zdjęłam prania. Czuję dziwny zapach mojej skóry, jakby stare wodorosty. Zegar cofnął się o krok i pokazuje złą godzinę.
Cisza nie istnieje, nie czuję przyjemności już nawet ze słuchania muzyki, prognoza bólu odpuściła mi duszy tylko gwizdy słyszę niewyraźne za oknem i zimno mi strasznie. Wiosna urodziła konwalie, a ja przeklęta siedzę tutaj i nie mogę się poruszyć tylko klepię palcami w klawiaturę jaka żałosna ja, jaka żałosna :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz