za trudne jest życie dla mnie
plącze się jak włosy
albo słowa pijaka
dokąd prowadzi ta droga?
nad skraj przepaści?
fizyczny ból rozsadza mi czaszkę
duszę i macicę
myśli dobiegają do pierwszego zakrętu i padają martwe
z twarzą w błocie
mam za słabe ręce, czy umysł nie domaga?
znów będę szukać przechowalni
i kogoś kto da mi pracę bym mogła kota nakarmić?
mam cele i marzenia
i zero nadziei
Przepraszam Cię, nie mam akurat komentarza do wiersza (poza "czułem coś podobnego"), po prostu chcę zadać małe pytanie: czy ten obrazek (zdjęcie? zgłupiałem trochę)przedstawia jakąś fizycznie egzystującą drogę? (chyba nie jestem wścibski)Właściwie trochę tak... sorry jakby co, zwyczajnie nie wyrosłem na krytyka poezji.
OdpowiedzUsuń