Pociągi. bez lokomotywy bez pasażerów bez celu. Szkielety wagonów, świat wiszący w chmurach nieudane torowiska pusta kołyska, krzyk lalki skład wykoleja się i spada... zepsuta zwrotnica Morfeusz dziwne historie opowiada.
Hmmmm.... Ja też miałem wizję takich pociągów, pędzących donikąd. W śnie jechałem w jednym z nich w nieskończona dal absolutnie sam. Bardzo ładny rysunek.
Nie, gorzej. Pociąg życia jedzie, a przed sobą ma rozwidlenie. Może pojechać prosto- donikąd, do pustki, w otchłań, chaos, bezsens. Może też skręcić- w stronę radosnego życia, przy boku ukochanej osoby, w stronę życia prostego, pięknego, takiego, jakie byśmy chcieli, jakie pragniemy, bez bólu. Problemem są właśnie wadliwe zwrotnice, które nie działają, więc pociąg życia wciąż wali na przód, nabierając prędkości. Wykolejenie może oznaczać śmierć, ale gorsze jest chyba zmierzanie donikąd. Nie wiem, ja tak to widzę, ale każdy może mieć własną wizję.
Hmmmm.... Ja też miałem wizję takich pociągów, pędzących donikąd. W śnie jechałem w jednym z nich w nieskończona dal absolutnie sam. Bardzo ładny rysunek.
OdpowiedzUsuńPamiętam jeszcze wadliwe zwrotnice.
OdpowiedzUsuńCzym się objawiają wadliwe zwrotnice? Pociągi się wykolejają?
OdpowiedzUsuńNie, gorzej. Pociąg życia jedzie, a przed sobą ma rozwidlenie. Może pojechać prosto- donikąd, do pustki, w otchłań, chaos, bezsens. Może też skręcić- w stronę radosnego życia, przy boku ukochanej osoby, w stronę życia prostego, pięknego, takiego, jakie byśmy chcieli, jakie pragniemy, bez bólu. Problemem są właśnie wadliwe zwrotnice, które nie działają, więc pociąg życia wciąż wali na przód, nabierając prędkości. Wykolejenie może oznaczać śmierć, ale gorsze jest chyba zmierzanie donikąd.
OdpowiedzUsuńNie wiem, ja tak to widzę, ale każdy może mieć własną wizję.