nie będzie kary za zbrodnię
sama jestem sobie sądem, katem i okrętem -
zakrętem
przelałam krew własną
wsiąkła w ręcznik, rozlała się po kafelkach
po podłodze i pościeli
podzieliłam się
moje ciało to nie ja
święta bogini - matka dzieciobójczyni
chodzą zmysły od drzwi do drzwi
nie znalazły miłości, ten szósty mówi, że coś wie
ale kryje tajemnicę i ślepe trzecie oko
cisza przed sztormem
nic już mnie nie zaboli bardziej, mam twarz i ciało z kamienia
odporne na deszcz, stal i opluwanie
drwijcie ze mnie, pokaleczonej kaleki
jak i ja drwię z was
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz