Złośliwy demon rzucił na ludzkość klątwę nietrwałej miłości.
Nie może być inaczej.
Miłość cierpliwa, łaskawa, wieczna, nie unosi się pychą, nie szuka poklasku, nie zazdrości.
Taka miała być miłość w pierwszym, doskonałym, boskim szkicu.
I co się stało?
Człowiek wszystko spierdolił?
Wcześniej mi się wydawało, że cierpię z powodu samotności.
Lepiej jest już być nieszczęśliwą samej niż nieszczęśliwą przy boku bliskiej osoby, od której dzieli mnie milion lat świetlnych.
Miłość niecierpliwa, pożądliwa, zazdrosna jest.
Unosi się pychą, dumą i wybujałym ego.
Uderzy w twarz i zrówna z ziemią, zasiewając uprzednio ziarenko wstydu.
Bój się i na klęczkach oczekuj kary, bo nie znasz dnia ani godziny
kaźni
Potopione dzieci z miłości, duszą się w spermie wyrzuconej na twarz.
Czułe porno z zamkniętymi oczami, ciało znane na pamięć, dusza zimna jak lód.
Pieszczoty zostawiają siniaki
Pocałunki pochowane po kątach drżą ze strachu, że je ktoś odnajdzie
Ciemno
zimno
romantycznie.
fenomenalne
OdpowiedzUsuń