niedziela, 20 listopada 2011

scary monster


połamane

skrzydła
paznokcie
zęby

dusza

Uderzyłam ustami w piwniczny stół
polała się krew
straciłam spory fragment reprezentatywnej jedynki i resztki godności.
kapiąca krew, mój lament i swój widok w lustrze: zakrwawiona twarz, rozcięta warga, braki w uzębieniu...

Wczorajszy dzień mógł wyglądać zupełnie inaczej.
A ból psychiczny przeszywa mi czaszkę. I tylko w snach na chwilę znalazłam ulgę.

Łykam łzy na zmianę z alkoholem.

Jestem bezbronna, moje przerażające drugie JA nieustannie mnie atakuje. Obraża.
Przezroczysta ektoplazma, wypełnia drugi i trzeci plan.

A na pierwszym ja-potwór.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz