
Czego się boisz?
tak najbardziej na świecie?
cieni
duchów
pająków
ciemności
taty
mamy
wojny
siebie
ludzi
spojrzeń
fatamorgany
uderzenia zębami w twardą powierzchnię
życia
Uciekam daleko
na wspak, potykam się o cudze spojrzenie
trzask!
potrzaskałam się.
Gapię się tępo w okno tramwaju i myślę, że jeśli zasłonić twarz włosami, to nikt nie zauważy tony łez zatapiających mi gardło i pokaleczone wargi.
Ale wszyscy szepczą moje strachy. Wolę nie odwracać wzroku od jakże interesującej mnie SZYBY.
Zajęłam głowę nierealnymi marzeniami o tym, że kiedyś nie będę musiała się bać.
Pomogło.
ja też się potwornie boję, lęk jest istotą mnie, moją ontologiczną cechą, cała składam się z lęku i drżę przejęta baniem się. nie wiem, czy to jest wieczne, ale na pewno potworne.
OdpowiedzUsuń